Dzisiaj meczem z Zaczerlanami rozpoczęliśmy trzecią rundę rozgrywek Ligi Gminnej. Spotkanie rozpoczęliśmy znakomicie, w 9 minucie Dariusz Kopczewski dał nam prowadzenie, w 17 minucie było 2-0 po wrzutce z rzutu rożnego Sebastiana Waszczuka rywale sami skierowali piłkę do własnej bramki - 2 minutę później trafili do poprawnej i było 2-1. W pierwszej odsłonie jeszcze po razie trafiły obie drużyny: w 28 Sebastian Waszczuk, w 30 rywale. Po zmianie stron, o godz. 16:00 wszyscy stanęliśmy podczas syren upamiętniających 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej i potem zagraliśmy koncertowe 20 minut, w których Cezary Półkośnik ustrzelił hattricka (56, 60, 62 min, wszystkie bramki po asystach "waszki"). Wynik się nie zmieniał i wygrywaliśmy 6-2 , w 73 minucie Rafał Zachowicz otrzymał czerwoną kartkę za faul w sytuacji "sam na sam" i potem stała się katastrofa. Nie potrafiliśmy się poprawnie ustawić grając w "dziesięciu", popełnialiśmy dziecinne błędy i rywale nas rozstrzelali w końcówce. Nawet tego nie wygraliśmy, w 94 minucie straciliśmy bramkę po rzucie karnym dającą remis 6-6. To była kwintesencja tego tragicznego w naszym wykonaniu sezonu. Dzisiaj do bramki wrócił Bartek Muczyński, który grał u nas w latach 2010-2011 zaliczając wtedy 48 występów, a także zadebiutowali doświadczenie: Tomasz Bajer i młodość: Szymon Garbowski.
Skład: B. Muczyński - M. Kamieński (ż.k.), J. Skwarko, R. Zachowicz (k) (cz.k), T. Grynasz, M. Samojłowicz - A. Domaradzki, C. Półkośnik (3 br.), P. Buła, T. Bajer, S. Wasiluk (1 as.), K. Jarocki - D. Kopczewski (1 br.), S. Waszczuk (1 br. 4 as.) (ż.k.), M. Kłosek
...