Dzisiaj zagraliśmy w myśl zasady więcej strzelić niż stracić, tym bardziej że bramki strzelaliśmy praktycznie sami. Zaczęło się od nieporozumienia obrońcy z bramkarzem w 2 minucie, wyrównaliśmy niemal od razu w 3 minucie po golu debiutującego dzisiaj u nas na dużym boisku Kamila Niewińskiego, który imponował skutecznością w wakacyjnej lidze na orliku. Na 2-1 gola główką po rzucie rożnym zdobył Tomasz Grynasz, 6 minut później również po rzucie rożnym ale gola sami zdobyli Piorunowcy. Ale to jeszcze nie koniec emocji w pierwszej połowie. W 37 minucie powtórzyła się akcja z 2 minuty i było 3-2, ale na przerwę schodziliśmy prowadząc 4-2 bo golu Adriana Lewkowicza. Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza, również po naszym błędzie w obronie w 48 minucie straciliśmy bramkę na 4-3. Na szczęście potem już strzelali tylko Lambadowcy, w 65 minucie bramkę zdobył Maciej Wasilewski, a w ostatniej minucie meczu rzut karny po fauli na Sławomirze Wasiluku wykorzystał Jacek Skwarko. Z przodu dzisiaj zagraliśmy bardzo dobrze, 3 asysty zaliczył Dawid Kłosek, z tyłu nie było dzisiaj dużego spokoju, ale na szczęście 3 punkty wędrują na naszą korzyść. Drugi mecz grupowy rozegramy dopiero najprawdopodobniej we wtorek 6 listopada, a rywalem będzie LZS Choroszcz.
Skład: K. Kopiczko - M. Kruszyński, M. Skwarko, T. Grynasz (1 br.), D. Kopczewski, J. Siemieniuk - D. Kłosek (3 as.), M. Samojłowicz, P. Sobolewski, C. Półkośnik, M. Wasilewski (1 br. 1 as.), S. Wasiluk (1 as.) , A. Lewkowicz (1 br.) - A. Domaradzki, K. Niewiński (1 br.), J. Skwarko (1 br. 1 as.)
...