Lambada Choroszcz - strona oficjalna

Strona klubowa
Herb

Dziękujemy!

 

 

Dotacja z Gminy

Dziękujemy za 1%

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Podsumowanie sezon 2009

Sezon w rytmie LAMBADY!

Pierwszy sezon w naszym wykonaniu dobiegł już niestety do końca, przed nami jeszcze Puchar Ligi, ale powoli można zacząć podsumowywać to co się działo na przestrzeni ostatnich miesięcy w naszej szalonej ekipie. Start rozgrywek ligowych był na początku maja, jednak Lambada wcale nie próżnowała w przygotowaniach do pierwszego meczu, co tygodniowe granie na hali oraz test sparingi na boisku pozwalały ocenić przydatność co po niektórych zawodników do kadry naszego zespołu. Stało się to głównym zadaniem przed jakim stanęli działacze naszego klubu, więc nasze piłkarzyki się starały wylewając siódme poty,  a zarząd obserwował! Co z tego wynikło i jakie były rezultaty o tym opowiem później, teraz chciałbym wrócić do początku roku gdzie na przestrzeni stycznia i marca zostały rozegrane dwa turnieje halowe - oczywiście z naszym udziałem. Pierwszy z nich odbył się 26.01. 2009r, udział wzięło 12 zespołów tocząc zaciekłe boje jednak to my wyszyliśmy z tych bitew zwycięsko zajmując 1 miejsce pokonując w finale Rajkom 7:2, tak więc pierwszy puchar ufundowany przez Burmistrza Choroszczy poszedł w nasze ręce! :) Nie minął miesiąc a my świętujemy II trofeum, tym razem w turnieju wszystkich drużyn LZS, pokazując jednocześnie, że trzeba będzie się z nami liczyć w nadchodzących nowych rozgrywkach ligowych. Rok 2009 rozpoczął się dla naszej drużyny wspaniale, 2 majstry, oraz indywidualne wyróżnienia dla naszych zawodników (Komik, Don Dżon 2 -krotnie) to pozwalało optymistycznie patrzeć w przyszłość!

 

IDZIE WIOSNA!!!

 

Czas płynął nieubłagalnie, robiło się coraz cieplej, powoli zaczęliśmy wychodzić na duże boisko grając mecze kontrolne, a tuż przed samym rozpoczęciem sezonu został rozegrany 19 puchar otwarcia sezonu LZS. Podbudowani zwycięstwami na hali myśleliśmy że i tu możemy sprawić niespodziankę, niestety się przeliczyliśmy. Zaprezentowaliśmy się słabo w 2 meczach jakie przyszło nam rozegrać (0:0 ze Złotorią i 1:4 z Łyskami). Tak więc z podkulonym ogonem mogliśmy wracać do domu i czekać na I kolejkę ligową. Warto przypomnieć ze 19 turniej LZS wygrał nasz rywal zza miedzy - Rajkom!    

 

CZAS NA LIGĘ !!!

 

Nareszcie nadszedł upragniony maj, nie koniecznie ciepły ale to mało istotne. Nas interesowała tylko jedna data a konkretnie 03.05. i wcale nie chodziło tu o święto narodowe tylko o pierwszą serię spotkań ligi gminnej LZS. Na przeciw nas stanął wicemistrz z sezonu 2008 Rajkom, tak więc mieliśmy pierwsze derby Choroszczy, w których polegliśmy 1:3 ale po bardzo wyrównanym meczu co pozwalało optymistycznie patrzeć przyszłość w kolejnych spotkaniach.

Tydzień później w II serii gier zawitał do nas mistrz Ligi Izbiszcze - niestety musieliśmy uznać wyższość rywala przegrywając 2:6 po błędach całej drużyny. Jadąc na trudny teren do Konował zakładaliśmy zdobycz punktową, jednak po raz kolejny zawiedliśmy  przegrywając tam 3:7 dając satysfakcję miejscowym kibicom legendarnego Huraganu. Warto jednak wspomnieć przepiękny gol strzelony z połowy boiska z rzutu wolnego przez Kamila Grzymkowskiego, jak dla mnie bramka sezonu, palce lizać ! ;)

Tak więc po trzech kolejkach mieliśmy 0 pkt i nasza  sytuacja nie była za ciekawa - jednak atmosfera panująca w drużynie była dobra w porównaniu do innych ekip ( pewnie domyślacie się o kim mówię... ;) ), 4 kolejka spotkań to mecz z nie istniejącym już Barszczewem. Warto wspomnieć jednak o tym spotkaniu gdyż po raz pierwszy wygraliśmy w lidze zdobywając pierwsze upragnione pkt i przyzwoity bilans bramkowy +10 (jednak co się później okazało i tak zostało nam to odebrane ale cóż przynajmniej przez chwile mogliśmy się cieszyć z bardzo okazałego zwycięstwa).

31.05 to jest dzień który zapamiętam bardzo długo mecz z LZS Żółtki przy bardzo fatalnych warunkach atmosferycznych, wygrany przez naszą ekipę 8:5. Tu należą sie słowa uznania dla wszystkich zawodników Lambady. Pomimo nawałnicy w jakiej przyszło nam grać wszyscy stawili się na meczu, widać jak bardzo liczy się w ważnym życiu piłka nożna, brawo chłopaki!

Kolejnym przeciwnikiem z jakim przyszło nam zagrać to Tornado Klepacze - niestety zbyt wcześnie doliczyliśmy sobie 3 pkt. Przegraliśmy 2:4 u siebie i dostaliśmy kubeł zimnej wody na głowę, klątwa Klepacz trwała nadal!!!!

11.06.2009r. Boże Ciało, rano procesja, wieczorem mecz z naszym największym rywalem czyli LZS Choroszcz. Każdy był podwójnie zmotywowany do walki w derbowym pojedynku; pamiętam przed meczem stanęliśmy wszyscy w magicznym kręgu zapodając hasło LAMBADA!! CO?? NA********MY!!! Chyba nasi przeciwnicy delikatnie byli w szoku gdyż po niespełna 20 minutach było już 4:0 dla NAS;......... tańczyliśmy z LZS jak chcieliśmy jednak tylko do pewnego momentu gdyż opadliśmy mocno sił i zrobiło się już w pewnym momencie 5:4 dla naszej drużyny. Jednak świetnie dysponowany tego dnia Komik przesądził losy spotkania w samej końcówce meczu strzelając na 6:4. Nasi przeciwnicy nie zdołali się już podnieść! Można było zacząć świętować!, Wieczorem odbyła sie imprezka w ośrodku szkoleniowym po czym udaliśmy się na miasto informując Choroszczan kto w derbach okazał się lepszy. Dając popis wokalny naszych klubowych hitów! ( LAMBADA!!! LAMBADA!!!, DERBY SĄ NASZE, TAŃCZYMY LAMBADA, i wiele innych ).

3 dni później graliśmy bardzo ciężki mecz ze Złotorią, wygraliśmy 2:1 a dla niektórych to było najlepsze spotkanie jakie rozegrali w barwach Lambady. Warto wspomnieć, że na tym meczu zagraliśmy już w kompletnych strojach, tak więc było co oblewać! (oczywiście w naszym ośrodku treningowym). Były to jednak złego miłe początki! ale po kolei … , w bardzo dobrych nastrojach pojechaliśmy do Zaczerlan po kolejne punkty jednak niektórzy byli już myślami na wakacjach i ogólnie rzecz biorąc mecz nam nie wyszedł. Czerwone diabły pokazały nam konkretną lekcje futbolu!

 

ZAJAFKA BEACH SOCCEREM

 

Okres lipca i sierpnia to także cykl imprez Beach Soccera zorganizowanych przez MOSIR w Białymstoku, oczywiście nie mogło zabraknąć i nas na plaży w Dojlidach. Starty w eliminacjach Pucharu Polski, oraz co tygodniowej  Letniej Grand Prix Beach Soccer, pokazały  że jesteśmy zajarani nie tylko piłką na trawie czy hali ale i również na piachu. Warto odnotować fakt , że w rozgrywanych 16.08 zawodach Letniej Grand Prix Lambada zajęła 3 miejsce.

 

WAKACJE !!!!

 

Czas na urlop - tak więc zarząd i część naszych zawodników wyjechało sobie na kilka dni na zasłużony odpoczynek. Reszta została na miejscu używając w najlepsze uroku wakacji. Jednak terminarz gonił i trzeba było rozegrać ostatnią kolejkę I rundy - tak więc 5 lipca pojechaliśmy na kolejny wyjazd do Łysek i tam polegliśmy 4:12. Była to nasza najwyższa porażka jaką odnieśliśmy w całym sezonie. Po meczu jednak byliśmy w bardzo dobrych humorach - wyjazdowe %%%% jeszcze nas trzymały ;)! Tak więc podsumowując  I rundę wypadliśmy w niej nieźle zajmując 6 miejsce w ligowej tabeli. Był to bardzo dobry wynik i dawał nadzieje na jeszcze lepszy rezultat w końcowej klasyfikacji.

 

II RUNDA

 

Po 3 tygodniach przerwy wznowiliśmy rozgrywki naszej ligi udając się do Kościuk na derbowy mecz z Rajkomem, rozgrywając całkiem niezłe spotkanie w strugach deszczu, raz kolejny musieliśmy uznać wyższość rywala ulegając 2:4. Kolejne mecze 02.08.w Izbiszczach (1:6) i 09.08. z Konowałami (0:5) to mizerna gra w naszym wykonaniu pozostająca wiele do życzenia. Dużo lepiej poszło 23.08.w meczu Łyskami. Pomimo kolejnej porażki 0:3 gra w naszym wykonaniu bardzo się poprawiła, mieliśmy bardzo dużą przewagę jednak nie mogliśmy tego udokumentować bramkami dało to jednak nadzieje że zwycięstwo nadejdzie prędzej czy później!

 

Dwa tygodnie przerwy, na przemyślenie pewnych spraw odnośnie naszej gry, zaplanowany wyjazd do Olsztyna i rozegrany testspiel z KS Studzianki miały dać odpowiedź w jakim miejscu jest Lambada i na co jeszcze Nas stać. W tym celu został powołany nadzwyczajny sztab kryzysowy w skład którego weszli członkowie zarządu (kapitan Rafał Zachowicz oraz prezesi Wojciech Jastrzębski oraz Łukasz Adamski), na specjalnym posiedzeniu została zaprezentowana bardzo ofensywna taktyka, z nowymi nabytkami (min. Żelazny Mario :)) na mecz LZS Złotoria, to wszystko miało dać początek nowej drogi wyjścia z kryzysu, niestety jak się później okazało musieliśmy się obejść smakiem 3 pkt zostały przy Mazurach. Nie pomogły nowe nabytki, oraz elegancki wygląd członków zarządu :), trzeba było przyjąć 7 porażkę z rzędu na swoje barki.

 

TOMASZ GRYNASZ x3 

 

Minął kolejny tydzień robiło się coraz nerwowo, a kolejnym rywalem z którymi przyszło się nam mierzyć do ekipa z Żółtek, również głodna zwycięstwa. Jednak cel był jeden wygrać za wszelką cenę. Mecz jednak zaczęliśmy bardzo źle przegrywając po niespełna 20 minutach 0:3, widmo 8 porażki z rzędu zaglądało wszystkim głęboko w oczy. Jednak ratownik Komik po raz kolejny dał popis swoich umiejętności piłkarskich, potwierdzając że jest mocnym punktem naszej drużyny. Na przerwę schodziliśmy jeszcze jako przegrani, jednak po końcowym gwizdku sędziego to właśnie my mogliśmy się cieszyć z upragnionego zwycięstwa. Wszystko to za sprawą świetnie dysponowanego Gryniego, który w drugiej połowie wbił 3 bramki dla przeciwnika dając nam olbrzymie powody do radości! LAMBADA CHOROSZCZ - LZS ŻÓŁTKI 5-3!

 

SMUTNE DERBY

 

Z lepszymi humorami przystępowaliśmy do derbowego meczu LZS Choroszcz, mając nadzieję na korzystny rezultat. Spotkanie rozpoczęło się całkiem nieźle dotrzymywaliśmy kroku mocno podrażnionej ekipie Jacka, niestety w miarę upływu czasu powietrze z Nas ulatywało, a Popeł i spółka bezlitośnie to wykorzystali strzelając nam kolejne bramki. Końcowy rezultat to 3:7 dla naszego "ukochanego" rywala.

 

Warto wspomnieć, że wieczorem zostało zorganizowane specjalne zgrupowanie gdzie wspólnie przy grillu i wódeczce wszyscy jednomyślnie zadeklarowali że są z Lambadą na dobre i na złe!

 

NIE TAKI DIABEŁ STRASZNY JAK GO...............

 

Na 27.09 zaplanowano przedostatnią kolejkę gier, było to ostanie spotkanie gdzie mogliśmy zagrać przed naszą publicznością - rywal Zaczerlany.

 

Przed meczem zmiany personalne, na bramce dotychczasowy kapitan Zacho, w obronie Widget. który wraz z drugim środkowym obrońcą Zahem skutecznie powstrzymywali ataki króla Arula..., co nie udało się mu z akcji (strzelił z karnego) - wykorzystali inni strzelając 3 bramki dla naszej drużyny. My odpowiedzieliśmy z naszej strony 3 trafieniami. Jak się okazało było to za mało na ekipę magicznych "siódemek" - 3 pkt pojechały do Zaczerlan.

 

TWIERDZA KLEPACZE ZDOBYTA!!!!

 

Na ostatnie spotkanie w sezonie pojechaliśmy do outsidera z Klepacz. Rywal stosunkowo łatwy, jednak my nauczeni doświadczeniami z pierwszej rundy mieliśmy obawy co do tego spotkania. Jadąc na wyjazd zastanawialiśmy się czego mamy się spodziewać… złego stanu murawy czy może wybiegających ludzi lasu? Takie pytania krążyły co po niektórym po głowie. Docierając na miejsce zastaliśmy opłakany stan murawy oraz mocno zmieniony skład naszego rywala. Spotkanie rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem na wskutek słabej organizacji gospodarzy. Jednak po pierwszym gwizdku sędziego to właśnie oni mogli się cieszyć z pierwszej zdobytej bramki po ładnie rozegranym kontrataku. Wydawało się ze klątwa zostanie podtrzymana, jednak nasze gwiazdki wzięły się do roboty i do przerwy schodziliśmy z poważną zaliczką 3 bramek - było 4:1 dla naszej ekipy. Przekonani o zwycięstwie mocno odpuściliśmy drugą połowę, a gospodarze bezlitośnie to wykorzystali strzelając 2 bramki, na więcej za brakło im czasu. Wymęczone 3 pkt dawały nam satysfakcję i z podniesionym czołem mogliśmy wracać na zakończenie sezonu, które miało miejsce na Stadionie Miejskim. Tam czekał na nas dyplom za 8 miejsce jakie wywalczyliśmy w końcowej klasyfikacji.

 

PODZIĘKOWANIA!!

 

Pierwszy sezon w naszym wykonaniu wypadł nieźle, biorąc pod uwagę możliwości jakie mieliśmy, uważam że zaangażowanie i serce jakie zostało włożone przez wszystkich zawodników daje nadzieję, że wspólnymi siłami możemy jeszcze wiele osiągnąć. Dlatego chciałbym złożyć w tym miejscu serdeczne podziękowania wszystkim graczom Lambady, którzy w większym lub mniejszym stopniu przyczynili się do rozwoju naszego teamu pokazując jednocześnie chęć utożsamiania sie z tą drużyną. Dziękuję Wam także za wspaniałą atmosferę jaką tworzycie wokół Lambady, jestem przekonany że to jest dopiero początek naszej wspólnej boiskowej drogi, a prawdziwe dni chwały i pasmo sukcesów są jeszcze przed Nami - czego z całego serca życzę Wam i oczywiście sobie!

 

autor: Łukasz Adamski

 

SEZON W RYTMIE LAMBADY C.D.

Dopełniając dzieła, wypadało by wspomnieć o 2 ostatnich spotkaniach jakie przyszło nam rozegrać z naszą "ulubioną" drużyną jaką jest bez dwóch zdań LZS Choroszcz!. Los tak chciał że po raz kolejny obydwie ekipy stanęły na przeciw siebie , tym razem w Pucharze Ligii. A więc mieliśmy kolejne derby, które potraktowaliśmy bardzo poważnie, mając nadzieje na sukces oraz małą niespodziankę. Niestety nie udało się nam ale po kolei.......

AKCJA PLAKAT!

Kilka dni przed pierwszym gwizdkiem, postanowiliśmy wprowadzić nowy zwyczaj w naszej ekipie, a mianowicie promowanie Lambady na Choroszczy, po przez wywieszanie plakatów informujących i zapraszających na mecze naszej ukochanej drużyny! ;) pomysł przypadł innym członkom zarządu, którzy nie zastanawiając się długo poparł akcję i tak 15.10 tj. w czwartek, pojawiły się pierwsze plakaty informujące miejscową ludność o zbliżającym się derbowym pojedynku!.

Niestety nie wszystkim spodobała się nasza akcja gdyż w sobotę nie było co praktycznie już czytać, większość mini bilbordzików  została zerwana, przez życzliwych Nam ludzi ;]

CHARAKTERNA LAMBADA

Tak więc 18.10 przyszło nam rozegrać pierwszy derbowy pojedynek. Mecz troszeczkę się opóźnił a to wszystko za sprawą niesamowitego spotkania w Złotorii, gdzie miejscowi toczyli zaciekłe boje z naszą ulubioną drużyną a więc z Rajkomem.. Niestety "Pomarańczowi" okazali się lepsi, awansując do kolejnej rundy...........Czas jednak wrócić do Choroszczy!

Mimo zimna stawiliśmy  się w całkiem niezłym składzie,  mobilizując naszą największą gwiazdę Komika. Jednak ten mecz dla Macieja do końca nie wyszedł, błyszczeli inni. Spotkanie można powiedzieć było dość wyrównane, jednak od pewnego momentu LZS coraz bardziej naciskał uzyskując jednocześnie coraz większą przewagę, strzelając 4 bramki do naszej sieci, wydawało się że jest pozamiatane i marzenia o awansie możemy odłożyć sobie na przyszły sezon, jednak chłopaki nie rezygnowali i starali się atakować bramkę rywala, jak się okazało później przyniosło to upragniony skutek. Najpierw "Bober" potem debiutant Krzysiek, oraz "Gryni" dali nam wszystkim uwierzyć że jeszcze nie wszystko stracone. Wydaje mi się ze gdyby jeszcze zostało trochę czasu to byśmy wyrównali stan a może nawet pokulibyśmy się o zwycięstwo, gdyż w końcówce LZS całkowicie opadł z sił. Skończyło się 3:4

AKCJA PLAKAT 2

Przygotowania do II meczu zaczęliśmy już w środę na hali, jednak w piątek po raz kolejny przeprowadziliśmy plakatowanie Choroszczy, i co? , o dziwo rezultaty były dużo lepsze niż 7 dni wcześniej, Do niedzieli większość z nich przetrwała ! ,.......

KONIEC MARZEŃ

25.10 rozegraliśmy rewanżowy mecz. O tym spotkaniu nie będę się zbytnio rozpisywał gdyż za bardzo nie ma o czym mówić.... słabo się zorganizowaliśmy na tą potyczkę pomimo to podjęliśmy walkę, rywal jednak okazał się mocniejszy tego dnia i zasłużenie wygrał dość gładko 5-2 i awansował do kolejnej rundy. Warto wspomnieć radość LZS, po wygranym dwumeczu, który skandował po ostatnim gwizdu w naszą stronę GDZIE TA LAMBADA!!!! , GDZIE TA LAMBADA!!!!!

,.......większość z nas była tym rozbawiona, przeciwnicy liczyli że coś im odkrzykniemy jednak my spokojnie przyjęliśmy tą "uprzejmość".

IDZIE NOWE !!!!!

Na pożegnanie z boiskiem w ostatnią niedzielę rozegraliśmy sparing z przyjaciółmi Gryniego, niestety skład  był dość mocno zdziesiątkowany poprzez kontuzje, choroby i inne okoliczności, wykorzystał to rywal wygrywając 8-2, po raz kolejny z negatywnej strony pokazał się kierownik klubu Narwi robiąc jakieś głupie uwagi w naszym kierunku, ...... wywołując awanturę za byle co......,

PANIE WIEŚIU POZDRAWIAM!!!!!

Czas rozstać się z zieloną trawką do wiosny, jednak my wcale nie będziemy próżnować gdyż zbliża się wielkimi krokami liga futsalu zorganizowana przez Ośrodek Kultury Fizycznej w Łapach. Mamy nadzieje że uda sie nam tam dość poważnie zaistnieć! Oczywiście także co tygodniowe granie na hali, na które wszystkich Was Lambadowców  zapraszam!!! (oczywiście po zapłaceniu haraczu:))

PAWEŁ WITAMY!!!

I tak na zakończenie chciałbym jeszcze powitać oficjalnie nasz nowy nabytek, a więc Pawła Bułe życząc mu wielu sukcesów i strzelonych bramek w barwach Lambady!!!!

autor: Łukasz Adamski

  

Lambada na FB

 

 

Reklama

Wyszukiwarka

Logowanie

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 22 gości

dzisiaj: 562, wczoraj: 2300
ogółem: 5 875 444

statystyki szczegółowe

Losowa galeria

Lambada - LZS Choroszcz - 22.08.2010 /mecz ligowy/
Ładowanie...